Pandemia a design w oświetleniu

Jak trendy w projektowaniu oświetlenia pomagają nam stać się lepszymi. Żyjąc w izolacji, w pełni odczuliśmy brak prostej komunikacji międzyludzkiej. Ale to nie jedyny problem „pracy zdalnej - online”. Życie w czterech ścianach uniemożliwia nam uzyskanie niezbędnego kontaktu z ludźmi. Dlatego projektowanie w 2021 roku to nie tyle kwestia wizualna, ile emocjonalna. To rzeczy, których chcesz dotknąć, poczuć ich ciepło lub zimno, powąchać.

Projekt wrażeń oparty jest na kontrastach: gładkich i szorstkich, jasnych i bladych, dużych i kropkowanych. Mówiąc najprościej, uczymy się łączyć różne tekstury, odcienie, objętości. Osobną rolę w projektowaniu wrażeń emocjonalnych przypisuje się kolekcjonerskim, nietypowym lampom. To np. kinkiet kwiatowy Verona o oryginalnym, florystycznym designie i ceramicznym zdobieniu - takich rzeczy chce się dotykać, wzbudzają zainteresowanie i dają nowe wrażenia.

Nastrój depresyjny w okresie izolacji tłumaczy się nie tylko względami psychologicznymi i społecznymi, ale także banalną fizjologią. Przestaliśmy przyjmować wymaganą dawkę witaminy D, zaczęliśmy cierpieć na brak naturalnego światła, pogrążyliśmy się w gadżetach, mieliśmy problemy ze snem i wiecznym niepokojem. Projektanci sugerują zrekompensowanie tego odpowiednio dobraną paletą. Nie na próżno Pantone wybrał „Illuminating Yellow” jako jeden z głównych odcieni 2021 roku. Ten kolor kojarzy się ze słońcem, ciepłem, bezpieczeństwem. Z tego samego powodu popularne są naturalne, ciepłe odcienie.

Podobny efekt można osiągnąć przy oświetleniu. Lampy takie jak plafon sufitowy sterowany smartfonem pozwalają na regulację temperatury barwowej, jasności i odcienia światła. Wieczorem, a także w okresach niepokoju i stresu eksperci zalecają włączenie ciepłego światła (do 3500 K). Udowodniono, że sprzyja ono odprężeniu, uspokaja i daje poczucie domowego komfortu.

Nunchi - recepta na szczęście, sukces, dobre relacje z ludźmi

Nadal lubimy podążać za skandynawskim wzornictwem, opanować hygge, ale rok 2020 dał im poważnego konkurenta (czy pomocnika?) - filozofię nunchi. Nie myśl, że istnieje od niepamiętnych czasów, ale dopiero teraz koreański światopogląd zyskał należytą uwagę. Tutaj, w przeciwieństwie do duńskiego „cichego szczęścia”, wykrzyknik stoi nad tematem relacji, zjednoczenia, sztuki czytania ludzi, rozumienia ich motywów i łagodzenia sytuacji konfliktowych. Wszystko sprowadza się do jednego - osiągnięcia harmonii - ze sobą, bliskimi, zespołem, społeczeństwem.

„Wnętrze Nunchi” ma na celu rozwijanie poczucia harmonii i wewnętrznej jedności. Nie ma miejsca na ostre kontrasty, krzykliwe akcenty i inne stymulatory naszego wyciszenia. Nunchi to przytulność, stabilność, naturalna paleta barw, wiele żywych roślin, naturalne tkaniny, ciepłe światło. Pożądane jest, aby wszystkie te elementy nie tylko współgrały ze sobą, ale także dostosowywały się do naszych potrzeb - na przykład lampa nad stół w jadalni Galaxy, która umożliwia zmianę jasności oświetlenia.

Innym problemem wynikającym z samoizolacji jest ciągła obecność w Internecie, stała obecność w sieciach społecznościowych i rosnące uzależnienie od gadżetów elektronicznych. Wszystko to zaostrza tak zwany „syndrom utraconego zysku” („Strach przed przegapieniem” lub Fomo). Czy zauważyłeś? Dzień z dala od smartfonów i komunikatorów internetowych rodzi iluzję, że brakuje nam czegoś ważnego, że wypadamy z życia, tracimy kontakt.

W przeciwieństwie do „Fomo” narodziła się nowa filozofia - Jomo. Skrót oznacza „radość z utraty” lub „radość z utraconej okazji”. Proponuje się maksymalne ograniczenie ilości gadżetów w mieszkaniu, rezygnację z telewizora, nieużywanie wieczorem smartfonów i komputerów (m.in. hamują one syntezę melatoniny - z tego powodu są problemy ze snem), a w weekendy nawet umówić się na cyfrowy detoks. Stopniowo przestaniesz odczuwać ostrą chęć przewijania wiadomości, zniknie strach, a zastąpi go radość i poczucie wolności. Nawiasem mówiąc, niezawodnym sposobem na zminimalizowanie ilości gadżetów jest wyposażenie wnętrza w klasycznym stylu. W takiej scenerii, znajdzie się okazały, żyrandola mosiężny Consuelo, obok którego powieś lustra w złotych ramach.

Uważność - stan świadomości

To słowo brzmi dobrze praktycznie wszędzie. Termin, który był pierwotnie używany w psychologii, praktykach duchowych i medytacyjnych, przedostał się do środowiska medialnego i zyskał dziką popularność. Konsumpcja i design stały się świadome. Nawiasem mówiąc, nie ma w tym nic złego, wręcz przeciwnie, są pewne zalety. Świadoma konsumpcja to nie tylko recykling surowców, ale także rezygnacja z ekscesów, wybór komfortowego minimalizmu.

Świadomy design z kolei zwraca uwagę na nasze codzienne przyzwyczajenia. Czy często podjadasz w drodze, zapominając o smakowaniu jedzenia i dobrej zabawie? Oto przytulny bar, oświetlony żyrandolem z Bremen i wyposażony w wygodne fotele - a przekąska zamieni się w przyjemny rytuał. I z takich rytuałów, zgodnie z filozofią uważności, budowane jest całe nasze życie. Nie ścigaj trendów, wybieraj to, co jest Ci bliskie i żyj w radości!